Powiem Wam, że wiele razy czytałam o wdzięczności i zawsze myślałam, że doceniam co mam myśląc, że nie muszę jej wyrażać jakoś szczególnie więcej, bo „przecież jestem za wszystko wdzięczna”…

Tak myślałam.
Ale ogólne myślenie, że jest się wdzięcznym za wszystko, a rzeczywiste skupienie się i docenianie konkretnie „za co”, to jednak spora różnica…

Na szczęście człowiek zawsze się w porę z czymś obudzi!
I po kolejnej mądrej książce (akurat był to „Fenomen Poranka” H.Elrod’a) cieszę się, że wybrałam ŚWIADOMĄ PRAKTYKĘ WDZIĘCZNOŚCI, dzięki czemu weszła mi ona totalnie w nawyk przynosząc poczucie szczęścia nawet w gorsze dni♥


Teraz wyrażam ją w środku siebie przynajmniej kilkanaście razy dziennie nie musząc się skupiać już na „zadaniu*” praktykowania wdzięczności i wymyślaniu „na siłę” za co jestem wdzięczna danego dnia.
(*codziennie pomyśleć o min.3 rzeczach, za które jest się wdzięcznym | O praktyce wdzięczności przeczytasz więcej w TYM wpisie)

Wiem, że miejsce(a), w których jestem teraz są dla mnie dostępne tylko dlatego, że potrafiłam docenić miejsce, w którym byłam wcześniej.
Przyjmuję je z wdzięcznością i czuję iż są dla mnie niejako w podzięce od Wszechświata… Widząc w tym odpowiedź na moje częste docenianie świata i wyrażanie w swoim sercu wdzięczności.
I tak oto:
•docenianie ciepła słońca sprawiło, że przyciągnęłam życie w najcieplejszym miejscu Europy☀️
•podziwianie palm i kaktusów w domu sprawiło, że widzę je teraz w naturze na co dzień
•dziękowanie za widok morza, zawsze, gdy nad nim byłam, przyciągnęło codzienne życie nad Morzem Śródziemnym i Oceanem Atlantyckim

Nawet tutaj, cieszenie się widokiem motyla sprawia, że towarzyszy nam później któryś na spacerze fruwając radośnie przed nami..

Także moja dzisiejsza inspiracja dla Was jest taka:

Im częściej wyrażasz wdzięczność za to co masz, tym dostajesz więcej, by ją wyrażać♥


Ps. Kto już poznał się na jej mocy, jak ja?
Zainspirowałam Cię?
Zostaw po sobie jakiś ślad:)

Ściskam,
K.