Hej Kochani:)
Post z serii: 1 day in… Guadix!

W Guadix byliśmy przejazdem w listopadzie: przeszliśmy się urokliwymi uliczkami, wypiliśmy kawę, zrobiliśmy rundkę podziwiając Katedrę Zwiastowania (hiszp. Catedral de la Encarnación) czyli główną atrakcję miasta.
I zjedliśmy obiad na mieście, co w Hiszpanii czasem bywa trudne… (zwłaszcza w mniejszych miastach)
Dlaczego?
Ponieważ sytuacja bywa taka: stoisz czekasz pół godziny pod restauracją zabawiając dziecko, które jest 100% Atencjuszem (więc dłuży Ci się czas do 2godzin), a po otwarciu lokalu okazuje się, że jest sjesta i można tylko się w nim napić… natomiast otwarcie kuchni będzie za 3godziny….
Czyli nasza standardowa akcja niedopasowania rytmu dnia (i żołądka) do hiszpańskich tradycji…
Oczywiście poszukaliśmy innej knajpki, w której mieli kucharzy niedrzemiących;) i byliśmy z niej zadowoleni:)

Ogólne wrażenia z miasteczka są spoko, choć za dużo nie ma co zwiedzać… widać, że Katedra Zwiastowania jest punktem centralnym Guadix.
Znajduje się w centrum miasta, przy głównej trasie i nie ma szans, by ją ktokolwiek przeoczył.
A faktycznie ta gotyckorenesansowa budowla robi spore wrażenie i ciężko nie docenić pracy architektów (oraz oczywiście budowniczych) patrząc na nią💛

Oprócz tego udało mi się także odnaleźć i docenić kawałek nowoczesnej sztuki na murach wyschniętej rzeki..
Najbardziej urzekła mnie street-artowa praca przedstawiającą pięknego lwa🧡
/zamieszczam w galerii/

Ps. Powiem Wam, że odkąd mamy syna o tym imieniu nagle wszędzie nam się lwy ukazują! Cóż, siła percepcji🦁

Jakie wrażenie na Was robi Katedra w Guadix?

Jak Wam się podoba moja stylówka z tego hiszpańskiego miasteczka?
Jakoś niechcący idealnie wpasowalam się w kolorystykę zwiedzanej Katedry😊

Ktoś jeszcze ma/miał „przejścia” z hiszpańskimi sjestami nie mogąc się z nimi dopasować, tak jak my mamy?

Dajcie znać w komentarzu!

Buziaki💋
K.