Chciałam z Wami się podzielić ważnym tematem, którym jest Szacunek do swojego własnego życia.

Jeśli nie masz tego szacunku, to żyjesz ciągle dla innych i też inni mają nad Tobą kontrolę (to też dotyczy tv, mediów społecznościowych, czy polityki itd.)

Życie przepływa Ci przez palce, nie możesz się na nim skupić, ciągle coś się dzieje co sprawia, że jesteś „zajęty”, nie masz kiedy przemyśleć czego chcesz właściwie od życia i co się w nim tak na prawdę liczy. Ciągle coś Cię rozprasza, ktoś Cię gdzieś zaprasza, wyciąga, pisze, dzwoni, są jakieś wiadomości do przeczytania co się dzieje na świecie albo to Ty musisz coś pozałatwiać, pisać, dzwonić, kupić, zorganizować, lub stwierdzasz, że wypada już się do kogoś odezwać (czy coś w tym stylu)

I teraz STOP.
Zatrzymaj się.
NIC NIE MUSISZ.

Nie musisz do wszystkich oddzwaniać, odpisywać, czy czegoś organizować.
Nie musisz wiedzieć co się aktualnie dzieje na świecie jeśli do danego kraju teraz nie jedziesz.

Nie musisz czegokolwiek robić w tej chwili, w tym tygodniu, czy miesiącu… *(jeśli to nie jest tak ważne jak np. dbanie o własne dzieci)
Bo to Twoje życie i jeśli robisz coś „bo wypada” lub są takie Twoje przekonania, to jesteś wiecznie w takiej negatywnej spirali „zajętości”…
A życie Ci ucieka, umyka, przepływa, bo wypełniasz je tymi wszystkimi mało ważnymi rzeczami.
Rzeczami które nie wpływają na Twoje życie bo np. co Ci z tego, że coś się teraz dzieje w Urugwaju, zupełnie na nic to nie wpływa i nie wpłynie na Twoje życie, wiedza o tym lub niewiedza. Tak samo życie jakiejś celebrytki czy przyjaciółki przyjaciółki.

To, że jest jakaś afera na świecie, w Polsce albo w rodzinie, że są jakieś mistrzostwa piłkarskie, aktualne kontrowersje społeczne czy polityczne to zupełnie nic nie znaczy i nie wnosi do TWOJEGO ŻYCIA .
Tzn. jak się tym zajmujesz to wnosi to, że jesteś wiecznie zajęty, wkurzony, zniesmaczony czy zmęczony, że masz o czym gadać, czym się przejmować, co przeżywać, ale nie o to chodzi w życiu.
Bo w nim chodzi o Ciebie i Twój rozwój.
Nie o innych i co oni robią.
Tylko co Ty robisz ze swoim życiem.

I jak kierujesz je ku szczęściu❤️

➡️ Układaj je po swojemu, bo to Ty decydujesz.
Decydujesz kiedy masz czas dla siebie, kiedy możesz odpisać, decydujesz całkowicie co robisz z czasem danym Tobie, komu i czemu je poświęcasz.
I to Twój szacunek do swojego życia, żeby powiedzieć czemuś „nie”.
Dziś jestem dla siebie,
dla swoich dzieci,
dla partnera.
Nie dla całego świata.

„Dla świata” można być dopiero jak się jest w porządku do samego siebie.
I to jest ten szacunek do swojego życia.
Kiedy masz wszystkie (lub większość) swoich spraw załatwionych typu nakarmienie dzieci, siebie, wszelkie obowiązki codzienne odhaczone (i nie mówię tu o sprzątaniu, bo to też nie tak ważne)
Kiedy czujesz się dobrze ze sobą, czujesz że jesteś wypoczęty, że zrobiłeś już coś dla siebie, że dla nikogo się nie poświęcasz, bo musisz mieć akurat dla kogoś innego czas to wtedy można działać dla innych. Z uśmiechem i lekkością:)

I to jest najlepsze działanie, najlepsza pomoc, pomoc płynąca z serca, a nie z poczucia obowiązku i ona ma największą wartość.
I to jest prawdziwe życie, że robisz w nim to co chcesz, że się spełniasz, że masz na wszystko czas, a przede wszystkim czas na siebie.

Bo jeśli nie masz tego szacunku, tej miłości do siebie to zgadzasz się na czyjeś prośby, ale później narzekasz, że musiałeś coś zrobić, że jesteś wiecznie zmęczony, że coś ci nie do końca pasowało, i będziesz mieć wewnętrzną frustrację że jesteś wiecznie dla innych, a nie dla siebie.

A co z ludźmi którzy tego nie rozumieją?

Prawdziwy przyjaciel zrozumie.
Ktoś kto ma poukładane w głowie zrozumie. Ludzie którzy nie dają się tym wszystkim mało ważnym aferom zrozumieją.

A ten kto nie to niekoniecznie ma być w Twoim życiu, bo to on ma problem ze sobą jeśli ma pretensje, a nie z TOBĄ. Ty masz dbać o siebie, by móc później szczęśliwie dzielić czas z innymi, wtedy oni są dopełnieniem Twojego życia i ono jest piękne❤️

Dlatego pamiętaj Twoje życie i co z nim robisz jest najważniejsze, i to nie jest egoizm tylko szacunek do własnego życia.
Prawdziwe selflove.
Mając to, naprawdę wspaniale się pomaga innym, tak prosto z serca i na nic się nigdy nie narzeka (co jest takim właściwie wyznacznikiem tego czy jesteś dla siebie okej😉)

Temat ten poruszony jest w wielu książkach samorozwojowych, kursach rozwojowych np. Recall Healing/Totalnej Biologii, Access Consciousness, wielu psychologów go porusza np. w Polsce temat „zajętości” szeroko opisuje psycholog M. Brzeziński.
Aspekt pomagania od serca jest wytłumaczony bardzo dobrze w książce „Pieniądze płyną z Duszy” (która jest bardziej o pomaganiu niż o pieniądzach😄)

I temat ten będę jeszcze poruszać oraz pogłębiać właśnie o np. właściwe pomaganie innym czy prawdziwą przyjaźń🤗

Tylko robię to we właściwym sobie czasie, bo mam dzieci do wychowania, męża do dzielenia wspólnego czasu, przeżywania z nimi życia i siebie do zadbania 🥰🫶

A Wy co sądzicie o tym temacie, czy Was już sięgnął? Słyszeliście o selflove? Albo macie przebłyski takich przemyśleń, że fajnie by było najpierw być dla siebie zanim się jest dla wszystkich?

Z
miłością, K.

Źródła:

Życiologia Miłosz Brzeziński
Życiologia Miłosz Brzeziński
„Pieniądze płyną z Duszy” Lynne Twist, Jack Canfield